Skuteczna maść domowej roboty z receptury naszych dziadków – przewyższa skutecznością drogie leki.
W dawnych czasach, dobro takie tak olej roślinny, czy też oliwa z oliwek było szczytem marzeń. O ich istnieniu wiedzieli dosłownie nieliczni.
Pokolenie naszych dziadków czy pradziadków znało i ceniło inny rodzaj tłuszczu. Był to smalec. Jak to działa, że smalec choć jest tłuszczem, jest niezwykle ceniony i pomaga zadbać o zdrowie organizmu? Rzecz jasna musi być spożywany w racjonalnych, zdrowych proporcjach aby pomógł, nie zaszkodził.
Smalec kontra olej, co lepsze?
Jako, że smalec jest tłuszczem zwierzęcym, nie tak jak olej czy niektóre masła- tłuszczem roślinnym, ma on znacznie wyższą temperaturę dymienia. W prostych słowach oznacza to, że nie spala się aż tak szybko.
Nie wytwarza szkodliwych substancji jak inne tłuszcze. Co ciekawe, a mało kto o tym wie, smalec wykazuje właściwości lecznicze. Rewelacyjne, naturalne dobro, które wnika w naszą skórę niejednokrotnie lepiej, niż drogie kremy, które kupujemy.
Nie trzeba jeść, aby leczył.
Kwasy zawarte w smalcu konserwują, a substancje czynne, które w nim znajdziemy przenikają w głębokie warstwy skóry. Zależnie od tego, jakie zioła i jakie składniki dodajemy do smalcu, pomogą leczyć różne dolegliwości.
Co wyleczymy smalcem w różnych mieszankach? Między innymi pomaga w leczeniu blizn, żylaków, rozmaitych stanów zapalnych i egzem, a jeśli połączymy go z kolagenem uzyskamy rewelacyjny krem przeciwzmarszczkowy.
Dopadło Cię zapalenie oskrzeli?
Rozbij tłuczkiem do mięsa liść kapusty. Natrzyj skórę smalcem a następnie połóż liść. Przy zapaleniu oskrzeli dokucza Ci gorączka i ból w klatce piersiowej? Do smalcu dodaj odrobinę brandy lub koniaku, całość wymieszaj i tak powstałą substancją natrzyj klatkę piersiową. Jak we wcześniejszym przypadku połóż liść kapusty i przykryj ściereczką lub ręcznikiem.
Bolące stawy i kolana?
Z pomocą także nadejdzie smalec. Wystarczy dodać do niego kwiaty nagietka. Aby przygotować maść, należy rozpuścić około pół kilograma smalcu i dodać garść kwiatów nagietka. Na ogniu „wywar” pozostawiamy na ok 5 minut, a następnie odstawiamy na dobę.
Po upływie 24 godzin powtarzamy czynność, znów podgrzewamy i znów odstawiamy na dobę. Finalnie czynność musi być powtórzona 3 razy. Trzy doby minęły? Fantastycznie. Przelej całość przez gazę a następnie rozlej do dowolnych pojemników i przechowuj w chłodnym miejscu. Maść gotowa.
Kolejną propozycją jest maść na problemy skórne.
Tym razem 250 gramów rozpuszczamy w garnku i dodajemy dwie garście kwiatów rumianku. Całość pozostawiamy na ogniu, aż do momentu zagotowania. Przygotowaną miksturę odstawiamy na 24 godziny. Jak we wcześniejszym przepisie, kolejnego dnia podgrzewamy całość i rozlewamy do mniejszych pojemników. Również przechowujemy w chłodnym miejscu.
Oprócz rumianku, do podgrzewanego smalcu można dodawać np. liść laurowy czy łuski z cebuli według własnych upodobań.
Dlaczego nasze babcie tak chętnie stosowały smalec na różne dolegliwości? To bardzo proste.
- przy atakach kaszlu czy astmy, wystarczy posmarować klatkę piersiową smalcem.
- leczy otarcia i mniejsze blizny po urazach czy zabiegach.
- pomaga leczyć żylaki i drobne rany czy sińce.
- usuwa bóle mięśni i stawów.
- dezynfekuje.